|
czoło szafeczki z obowiązkowym aniołkiem |
|
bok szafeczki |
Brry zimno nie wiem jak u was ale za moim oknem na przemian to pada deszcz to lecą kolorowe liście z drzew , i tak nam uciekają te kolory jesieni . U mnie jakoś tak powolutku ucieka czas choć zebrała się kila zaległości , które chcę czy nie muszę zrobić . Ostatnio na pierwszy rzut poszła szafeczka którą mój mąż już skreślił , ale ja jak to ja musiałam spróbować dać jej drugą ''duszę'' . I tak powstała szafka '' lawendulka '' . Wykorzystam ją na swoje pierdołki , których ciągle przybywa i byle tak dalej . Jeszcze nie mam pomysłu gdzie ją powieszę , bo jak powszechnie wiadomo zawsze jest za mało miejsca , za mało czasu i za mało dodatków z którymi pracuję . Tak sobie marzę że może kiedyś moje ściany się choć trochę ''rozszerzą '' ha , ha i urządzę swój kącik .Co prawda jest już pełna od mojego ( jak mówi rodzina ) bałaganu to oczywiście mi jest jeszcze mało . I jak zwykle pozdrawiam oglądających czytelników . Miłego dnia życzę , a ja lecę do kolejne roboty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz