Te koszyczki mają już nowych właścicieli , na wykończenie czeka jeszcze koszyk na biżuterię , trochę więcej z nim pracy bo jak wiadomo musi być wyściełanie aby nie niszczyły się cudeńka które mają się w nim znajdować . Wczoraj choć niedziela wyciągnęłam męża na zakupy , musiałam znaleźć farby w kolorach pomarańczowym , turkusowym i kawa z mlekiem . Bardzo się ucieszyłam że udało mi się kupić wszystko w jednym sklepie i choć troszkę czasu zaoszczędziłam , ale po powrocie i tak już nie miałam siły robić dalej więc od ranka było już nakładanie farb , lakierowanie , a teraz przy kawce mogę trochę popisać . Bardzo mi miło że są osoby które oglądając moje zdjęcia zostawiają po sobie ślad i bardzo im dziękuję za te ciepłe słówka .Życzę miłego dnia.
pokryweczka |
z listkami |
Z całego serca ślicznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie papieroawa wiklina,ale dla mnie to ciemna magia,a koszyczki Twoje są super,zazdroszczę tych zdoloności,pozdrawiam i życzę milego dnia.
OdpowiedzUsuńEwuniu bardzo dziękuję i zapraszam do przeczytania ostatniego wpisu , a może ty też spróbujesz .
OdpowiedzUsuńTeż robiłam z papierowej wikliny i sama pani przyzna, ze można wyczarować cudeńka....Z miłą chęcią obejrzałam pani blog!!
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa można wiele z wikliny papierowej , dziękuje za miłe słowa i pozdrawiam gorąco .
Usuń